"Zawsze się z nią droczył. Może dlatego tak bardzo go lubiła? Innych potrafiła stawiać po kątach, a w jego zielonych oczach miała ochotę tańczyć, śmiać się i tonąć za każdym cholernym razem. Poczuła, jak strużka potu spływa jej wzdłuż skroni – była na tyle zgrzana, że kolejny rumieniec na twarzy nie wzbudzał niczyich podejrzeń. Kto by pomyślał, że cukiernik wyrobi sobie tak imponująco muskularne c...