"Zaczął szybko oddychać. Czułam, jak pulsuje w nim krew. Był umięśniony, ale nie miał ciała kulturysty. – Chodź tutaj – wyszeptałam, jakbyśmy musieli się przed kimś chować, i zaprowadziłam go do ogródka. – Przyszedł czas na nagrodę –wyjaśniłam, po czym rozpięłam mu rozporek."Milena pisze list do swojej przyjaciółki, w którym opowiada jej o swoich wakacjach. Planowała leniwy tydzień w lesie, ale po...