Józefa Biernacka wracała ze sklepu skrajem lasu. W siatce niosła wielki bochen chleba. Kobieta była stara, a doświadczenie życia było widoczne na jej ciele. Swoim wyglądem często odstraszała przypadkowych przechodniów. Mieszkała samotnie w chacie, do której prawie nikt nie zaglądał. Od pewnego czasu Józefa czuła dziwne przyciąganie do życia, które już dawno pożegnała. Zakurzona talia kart coraz mo...