"W lustrze wiszącym na przeciwległej ścianie widzi jak Simon w nią wchodzi. W końcu. Kobieta wydaje z siebie jęk. Przygląda się jego ciału próbującemu coraz dalej się w nią wsunąć. Głębiej. W nieznośnie wolnym tempie. Jej soki, napływające w jedno miejsce, ponaglają go. Leżące pod nimi prześcieradło robi się coraz bardziej wilgotne. Yvonne wymierza mu klapsy tak długo, aż na skórze pod jej dłonią ...