"Im dłużej siedziała mu na kolanach, tym bardziej wzmagało się w niej pożądanie. Skończyły im się tematy do rozmowy i przez jakiś czas jechali w milczeniu. Marzyła o tym, żeby położył jej rękę na udzie. Wtedy uległa impulsowi i zaczęła się o niego ocierać. Założyła nogę na nogę, a potem jeszcze raz się poprawiła. Udawała, że szuka wygodniejszej pozycji. Nagle do jej uszu dobiegły jego westchnienia...